Według prognoz, PKB Polski przekroczy w tym roku bilion dolarów, co umiejscowi nas w gronie 20 największych gospodarek na świecie. To historyczne wydarzenie, które zbliża nas do krajów tzw. Zachodu. Prof. Marcin Piątkowski podkreślił, że teraz należy zastanowić się, w jaki sposób wykorzystać ten moment, aby maksymalnie skorzystać z tej sytuacji. Debatę na ten temat odbyła się w Centrum Prasowym PAP, wzięli w niej udział prezesi innowacyjnych, polskich firm odnoszących sukcesy na globalnym rynku.
Przed 35 laty nikt nie przewidywał, że polska gospodarka będzie najszybciej rozwijającą się na kontynencie. Nasz kraj był wówczas bankrutem, odciętym od globalnych technologii i inwestycji. Jednak w 2025 roku polskie PKB przekroczyło bilion dolarów, co pozwala realistycznie myśleć o dogonieniu najlepiej rozwiniętych państw globu w niedalekiej przyszłości.
„W szkole uczyliśmy się o potędze Polski w wieku XVI, jednak na tle ostatnich trzech dekad można go nazwać co najwyżej >>srebrnym<<. Wówczas średni dochód nad Wisłą odpowiadał połowie tego generowanego w Europie Zachodniej, a dziś to już 80 proc. Musimy jednak wspólnie zastanowić się, co zrobić, by ten dynamiczny postęp i rozwój nie wyhamował” – powiedział prof. Marcin Piątkowski z Akademii Leona Koźmińskiego.
Według autora książki „Złoty wiek. Jak Polska stała się liderem wzrostu w Europie i co przyniesie jej przyszłość”, kluczowe jest pozbycie się nadmiernej skromności i zaczęcie promowania własnych osiągnięć.
Autor bestsellera „Złoty wiek. Jak Polska stała się liderem wzrostu w Europie i co przyniesie jej przyszłość” podkreśla konieczność odrzucenia nadmiernej skromności i zaczęcia aktywnego promowania własnych sukcesów jako pierwszy krok do osiągnięcia europejskiej pozycji lidera.
„Bardzo mało osób na świecie wie, że to Polska powinna być pokazywana na pierwszych stronach gazet jako przykład gospodarczego cudu. Nie Tajwan, nie Korea Południowa – bo od trzech dekad pędzimy szybciej od nich. Kluczowa będzie kolejna dekada i budowa tzw. ekonomicznych mięśni, pozwalających nam konkurować z najlepszymi. Bo inaczej rozwija się kraj jedynie korzystający z cudzych technologii i kapitału, a inaczej ten, który umie je wypracowywać” – dodał profesor.
W dyskusji wzięli udział również założyciele i prezesi firm, które są ambasadorami polskiej innowacyjności na światowych rynkach, od Kalifornii, przez kraje Zatoki Perskiej, aż po Daleki Wschód. Jedną z tych firm jest Summa Linguae Technologies, dostawca usług językowo-technologicznych, który współpracuje z takimi gigantami, jak Nike czy Samsung.
„Nasza historia pokazuje, że polskie firmy mogą odnosić sukcesy w każdym miejscu na ziemi. Aktualnie koncentrujemy swoją działalność na Stanach Zjednoczonych, jednak stopniowo budujemy swoją pozycję na w kolejnych regionach, m.in. na Bliskim Wschodzie: ZEA czy Arabii Saudyjskiej, poszerzając swoją ofertę usług o język arabski. To inspirujący, dynamiczny rynek, mogący służyć jako wzór determinacji w budowaniu i skalowaniu projektów biznesowych” – zaznaczył Krzysztof Zdanowski, CEO & Owner Summa Linguae Technologies.
Firma Synerise, założona w 2013 roku w Krakowie, oferuje zaawansowane rozwiązania technologiczne oparte na sztucznej inteligencji i big data dla ponad 150 rynków. Dziennie firma obsługuje ponad miliard autonomicznych decyzji opartych na AI.
„Polskie firmy technologiczne są znane i cenione w świecie, jednak wciąż brakuje nam umiejętności i odwagi, by ten nasz potencjał dobrze sprzedawać, jak to robią chociażby Amerykanie. Globalne koncerny już dziś korzystają z rozwiązań tworzonych nad Wisłą, to często tzw. core ich oferty, ale naszą ambicją powinno być osiągnięcie takiej pozycji, by to zagraniczni specjaliści chcieli pracować w Polsce. Stańmy się wreszcie podmiotem, nie tylko przedmiotem rewolucji technologicznej, bo mamy na to papiery” – przekonywał Jarosław Królewski, CEO & Owner Synerise.
„Naszym podstawowym kapitałem są doskonale wykształceni, dynamiczni, młodzi ludzie i tworzone przez nich ambitne, doskonałe startupy. Czego bardzo wciąż brakuje, to: partnerstwa publiczno-prywatnego z prawdziwego zdarzenia, kanałów komunikacji pomiędzy administracją a biznesem, skłonności przedsiębiorców do podejmowania ryzyka inwestycyjnego oraz zaangażowania decydentów w promowanie polskich firm poza granicami naszego kraju. Wiele z nich pięknie się zeskalowało, ale trzeba jeszcze bardziej wspierać naszych przedsiębiorców, zwłaszcza tych technologicznych” – podkreślała Kinga Piecuch, prezeska zarządu HPE Polska.
Uczestnicy debaty są zgodni, że Polska ma wiele cennych atutów i nie powinna polegać jedynie na niższych kosztach pracy, aby konkurować na rynku międzynarodowym.
Według prelegentów, kluczem do utrzymania „złotego wieku polskiej gospodarki” jest ekspansja zagraniczna polskich firm oraz przyciąganie zagranicznych inwestorów. W obu przypadkach ważne jest, abyśmy byli świadomi swojej wartości i stanowczo bronili własnych interesów.
„Dojrzeliśmy do tego, by oceniać inwestycje zagraniczne i negocjować ich realizację przez pryzmat tego, co naprawdę wnoszą one w rozwój gospodarczy Polski, jej innowacyjność oraz podnoszenie poziomu życia obywateli. Przykładowo Google zatrudnia w naszym kraju wielu absolwentów warszawskich uczelni: ale jakie korzyści płyną z tego dla polskiego świata akademickiego? Koncerny, chociażby z faktu uregulowań dot. podatku cyfrowego, realnie tutaj zarabiają, ale my również musimy czerpać z tego konkretne zyski” – przekonywała Sylwia Czubkowska, moderatorka debaty, przewodnicząca Rady Nadzorczej Instytutu Zamenhofa i współprowadząca podcast Techstorie Radio TOK FM.
Według ekspertów, Polska jest idealnym miejscem dla zachodnich firm, które chcą przenieść produkcję z coraz bardziej niepewnych geopolitycznie Chin. Jest to kraj o niższych kosztach niż na przykład Niemcy czy Francja, ale jednocześnie o dużo lepszym rozwoju niż Indonezja czy Wietnam.
„To daje szanse, by rocznie trafiało do nas nie kilka, ale nawet sto miliardów euro inwestycji. Lecz zabiegajmy o nie z pozycji nie petenta, ale pozbawionego kompleksów, poważnego gracza” – dodał prof. Marcin Piątkowski.
Ważne jest także promowanie patriotyzmu intelektualnego, o czym przypomniała Beata Mońka, CEO Art of Networking. Podkreśliła również obecność wśród publiczności młodych, utalentowanych studentów i początkujących przedsiębiorców.
„Wasza wiedza i umiejętności powinny budować potencjał Polski, napędzać dynamikę jej wzrostu. To od was zależy efektywna implementacja do naszej gospodarki najnowocześniejszych technologii, na czele z AI. Bo ta implementacja to nie mglista przyszłość, ale teraźniejszość oraz rynkowa konieczność dla wszystkich firm, również tych rodzinnych czy sektora MŚP” – konkludowała prezeska zarządu Art of Networking.
W trakcie dyskusji wielokrotnie poruszano również tematykę związaną z raportem „Liderzy AI Driven w regionie CEE” w jego drugiej edycji. Raport ten został przygotowany przez MCI Capital, Bain & Company oraz Art of Networking.
Według raportu dostępnego na stronie https://aidriven.pl/, kluczowym wyzwaniem dla Polski i polskich firm jest stworzenie lokalnego ekosystemu innowacji, który umożliwi tworzenie nowych rozwiązań na miejscu.
Na podstawie aktualności z serwisu: pap-mediaroom.pl
