2023: Nowe Możliwości dla Innowacji w Medycynie – Wyzwania i Przyszłe Zmiany

Uczestnicy Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach stwierdzili, że edukacja, dobre zarządzanie, spójny ekosystem i globalne podejście są niezbędne do osiągnięcia postępu w medycynie oraz dalszego rozwoju innowacji i inwestycji.

Uczestnicy panelu dyskusyjnego na temat innowacji i inwestycji w medycynie podkreślali, że aby osiągnąć sukces, niezbędne jest wypracowanie silnych podstaw, które będą opierać się na dobrze zorganizowanej edukacji, zarządzaniu projektami oraz otwartości na nowe wyzwania – nawet te, które nie zakończą się od razu sukcesem, ale w dłuższej perspektywie mogą przynieść zamierzone rezultaty.

Paweł Przewięźlikowski, współzałożyciel i prezes zarządu Ryvu Therapeutics, wyjaśnił, jak trudne może być pozyskanie i przekonanie potencjalnych inwestorów do udziału w długofalowych i skomplikowanych projektach biotechnologicznych. Mimo wielu lat wysiłków oraz osiągnięcia rentowności, dopiero teraz otwierają się możliwości finansowania projektów z rynku kapitałowego i instytucjonalnego.

„Na początku był nasz własny kapitał, nieliczne granty i finansowanie z Newconnectu, czyli od inwestorów detalicznych. Od 2014 roku jesteśmy spółką notowaną na Rynku Głównym GPW. Od inwestorów pozyskaliśmy już łącznie ponad 500 mln zł i 400 mln zł od partnerów biofarmaceutycznych. Trzeci strumień stanowią granty” – wyjaśnił Przewięźlikowski.

Polskie uczelnie są znane z innowacyjności – ich oferta dydaktyczna jest stale dostosowywana do potrzeb rynkowych. Te słowa potwierdził Marek Gzik, wybitny przedstawiciel Sejmiku Województwa Śląskiego, dyrektor European HealthTech Innovation Center i kierownik Katedry Biomechatroniki na Wydziale Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej.

Polskie uczelnie są sławne za innowacyjność. Według Marka Gzika, przewodniczącego Sejmiku Województwa Śląskiego, dyrektora European HealthTech Innovation Center i kierownika Katedry Biomechatroniki na Wydziale Inżynierii Biomedycznej Politechniki Śląskiej, ich oferta dydaktyczna jest stale dostosowywana do potrzeb rynkowych.

„Mamy problem z firmami, które chciałyby zatrudniać inżynierów biomedycznych do samej produkcji. Staramy się więc zaszczepiać specjalistom podejście biznesowe, zachęcamy do samodzielnego zakładania firm. Potrzebujemy ich do wspólnego rozwijania naszego potencjału, a próg wejścia do branży jest przecież wysoki” – stwierdził Gzik.

Arkadiusz Grądkowski, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED, potwierdził, że polska branża medyczna jest w stanie wytwarzać innowacyjne produkty. Wyrazem tego jest wsparcie finansowe oferowane przez Agencję Badań Medycznych, która w ubiegłym roku na wyroby medyczne przeznaczyła aż 400 milionów złotych. Nie brakuje też ośrodków i kadr, które wspierają rozwój nowych technologii. Pytanie brzmi: jakie jeszcze możliwości stoją przed polską branżą medyczną?

Polski rynek medyczny wykorzystuje swoje zasoby w tworzeniu innowacji. Prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Wyrobów Medycznych POLMED, Arkadiusz Grądkowski, pozytywnie ocenił możliwości polskich producentów. Agencja Badań Medycznych dostarczyła w ubiegłym roku 400 mln zł na wyroby medyczne, a także wdrożyła wiele programów wspierających rozwój rynku. Polskie firmy medyczne dysponują również odpowiednimi kadrą i ośrodkami badawczymi. Czy jest jeszcze jakaś droga do rozwoju?

„Z jakichś przyczyn wprowadzamy regulacje, które blokują wprowadzanie innowacji. Brakuje nam również doświadczenia w ich umiejętnym tworzeniu, a ostatnie kilkanaście lat to jest jeszcze zbyt mało. Na końcu mam wrażenie, że chyba brakuje nam jeszcze wiary i odwagi do zmiany” – podsumował Grądkowski.

Marcin Bruszewski, dyrektor ds. inwestycji i członek zarządu American Heart of Poland SA, omówił możliwość wprowadzania nowych technologii w innych krajach. Zarówno wielki rynek jakim jest USA, jak i mała Estonia, mają tu swoje miejsce.

Marcin Bruszewski, przedstawiciel American Heart of Poland SA, przybliżył szczegóły dotyczące wdrażania nowych technologii w innych krajach. Przytoczył dwa skrajne przykłady, w postaci wielkiego rynku USA i małej Estonii.

„Oni z założenia myślą globalnie, żeby produkt miał szansę wybić się z Estonii. Polska jest gdzieś pośrodku. Duży rynek lokalny wystarcza większości producentów, żeby zarobić, ale nie myślimy przez to globalnie. Tymczasem każdy w tym naszym ekosystemie ma pewną rolę do odegrania, żeby wspólnie opracować innowację i ją skomercjalizować” – stwierdził.

Marek Gzik zauważył, że inwestowanie w edukację młodzieży jest konieczne, aby zapewnić postęp w dziedzinie innowacji medycznych. Jednak w Polsce istnieją wielkie wyzwania, zwłaszcza związane z ograniczeniami legislacyjnymi i ograniczonymi środkami, które przeznaczane są na badania.

Rafał Staszewski, zastępca prezesa ds. finansowania badań w Agencji Badań Medycznych, przedstawił wyczerpującą analizę dotyczącą problemów związanych z badaniami podstawowymi w Polsce, cyklu rozwoju produktu w USA oraz publicznych środków finansowania leku lub wyrobu medycznego od samego początku.

„Myślimy nad projektem, nawiązującym do idei medycyny translacyjnej, czyli etapowania rozwoju idei. Zachód pokazuje nam, że inwestorzy chętniej wchodzą w kolejne etapy badań. Mamy obecnie 2,5 mld zł środków zaangażowanych w ponad 200 badań klinicznych i widzimy, że największe braki mamy we współpracy” – powiedział Staszewski.

ABM wypracowała strategię współpracy z Harvard Medical School, aby stworzyć szkolenia dla badaczy, którzy będą doskonalić swoje umiejętności w kierunku tworzenia innowacji. Ponadto, ABM wynegocjowała dopracowanie oferty konkursowej, aby zwiększyć efektywność wykorzystania dostępnych zasobów.

Agencja ABM dąży do zapewnienia najlepszej jakości wsparcia badaczom w kierunku tworzenia innowacji. W celu osiągnięcia tego, ABM współpracuje z Harvard Medical School w celu organizacji szkoleń. Ponadto, ABM oferuje dopracowaną ofertę konkursową, dzięki czemu środki mogą być wykorzystane z jak największą efektywnością.

Paweł Przewięźlikowski, prezes zarządu Ryvu Therapeutics, podkreślił trudności związane z zakupem innowacyjnych własności intelektualnych pochodzących z polskich uczelni, w postaci półproduktu. Przewięźlikowski stwierdził, że naukowcy w Polsce są nadal niedoinnowacyjni, a międzynarodowe praktyki menedżerskie i fundusze Venture Capital są dalej niedostatecznie wykorzystywane.

Marta Winiarska, prezes zarządu i dyrektor zarządzający w Polskim Związku Innowacyjnych Firm Biotechnologii Medycznej BioInMed, potwierdziła, że celem jej organizacji jest szerokie zaangażowanie na rynkach globalnych w sektorze biotechnologii medycznej i biofarmacji. Jednak komercjalizacja w skali globalnej wymaga czasu i inwestycji, aby osiągnąć zwrot z inwestycji.

„Intencja i ambicja są absolutnie właściwe, ale musimy ze sobą rozmawiać, w jaki sposób odpowiednio regulować konkursy i postępowania, żeby te inwestycje miały szansę się zwrócić. Konieczny jest podział ryzyka inwestycyjnego na stronę prywatną i publiczną. Ilu przedsiębiorców może wziąć na siebie takie ryzyko w całości?” – zastanawiała się.

Marcin Bruszewski zaproponował wykorzystanie sztucznej inteligencji jako narzędzia do tworzenia innowacji. Według niego może to znacząco wpłynąć na wyrównanie konkurencyjności między globalnymi graczami. SI może okazać się kluczowym narzędziem w przyspieszeniu i ułatwieniu etapów przedklinicznych i klinicznych, skracając je nawet o 90%.

Marta Winiarska wzywała do tworzenia technologii w Polsce i stawania się dla innych rynków partnerem. Przekonywała, że konieczne jest bardziej spojrzenie na profilowanie danych, które pozwoli na zwrot z inwestycji, a w konsekwencji przyczyni się do poprawy stanu zdrowia polskich pacjentów. Według niej, w tym celu konieczne jest wzmocnienie dialogu pomiędzy biznesem a sektorem zdrowia.

Rafał Staszewski, reprezentujący ABM, potwierdził poparcie dla idei rozwoju leków i wyrobów medycznych na rynku światowym. Aby lek był dopuszczony do obrotu w Polsce, w Europie i w Stanach Zjednoczonych, konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich badań klinicznych, które możliwe są jedynie w ramach projektów komercyjnych poza granicami kraju.

„Musimy zbudować taki przekaz, szczególnie w przypadku mocno ryzykownych testów przedklinicznych, że nie każdy projekt kończy się sukcesem. Konieczne jest również przekonanie wszystkich graczy, że nie stoimy po dwóch stronach mocy. Mamy przecież wspólny interes, związany z losem pacjenta i biznesem” – przekonywał Staszewski.

Marek Gzik podkreślił rolę inwestycji publicznych, szczególnie na początkowym etapie dojrzałości produktu. Okres, w którym produkt staje się gotowy do komercjalizacji, może trwać nawet 10 lat. Z tego powodu ważne jest wspieranie badań podstawowych. Polska przeznacza na badania i rozwój 0,6 proc. PKB, podczas gdy Izrael – 4 proc. PKB.

Marek Gzik zauważył, że inwestycje publiczne w pierwszych etapach dojrzałości produktu odgrywają kluczową rolę. Droga do komercjalizacji może trwać nawet 10 lat, dlatego tak ważne są badania podstawowe. Polska przeznacza na nie 0,6 proc. PKB, podczas gdy Izrael – 4 proc. PKB.

„Bycie krajem innowacyjnym wymaga zbudowania fundamentu. Tymczasem wszyscy w kraju czekamy na nowego Adama Małysza w innowacjach medycznych, a Narodowe Centrum Nauki w Krakowie nie ma nawet panelu o inżynierii biomedycznej. Brakuje mi tu ewidentnie systemu zbudowanego na dotychczasowych sukcesach” – wspomniał Gzik.

Marcin Bruszewski podkreślił trudności związane z wychwyceniem momentu na etapie badań przedklinicznych, który mogłyby sugerować, że produkt ma szansę się powieść. W związku z tym, centra badawczo-rozwojowe powinny być zarządzane zgodnie z najwyższymi standardami, z zastosowaniem KPI i sieci firm do komercjalizacji.

Wskazał też, że skuteczne centrum badawczo-rozwojowe musi charakteryzować się wysokim poziomem świadomości technologicznej i mieć jasno określony cel. Dzięki temu będzie można szybko wychwycić najbardziej obiecujące produkty i zapewnić sukces, który przyczyni się do wzrostu biznesu.

„Wartość intelektualna to nie wszystko. W pewnym momencie musi pojawić się partner, który przejmie projekt do dalszych prac. Protokół badawczy musi być jasno ustrukturyzowany. Pamiętajmy, żeby naszych zdolnych naukowców obudować ekosystemem i platformą mierzącą jakość ich pracy” – zaznaczył.

Regularna ocena, czy projekt ma nadal sens, jest niezbędna – zaznaczył Paweł Przewięźlikowski. Trzeba uwzględniać stan finansów oraz potencjalną konkurencję na rynku. Istotne jest także śledzenie zaawansowania projektów, które są w trakcie badań klinicznych, a ich wejście na rynek może nastąpić dopiero po 4-5 latach.

Zarządzanie projektami to kluczowe zadanie, które ABM wymaga od każdego podmiotu – zarówno komercyjnego, jak i niekomercyjnego. Kamienie milowe są konieczne do jego realizacji. Większość przedsiębiorstw wciąż popełnia błąd, przyjmując, że zarządzanie projektami jest zadaniem tylko dla kadry naukowej. Jednakże, aby osiągnąć sukces, potrzeba zarówno wiedzy naukowej, jak i praktycznych umiejętności.

Dzięki dostępności szerokiego wyboru źródeł finansowania projektów medycznych, takich jak unijne, budżetowe czy GPW, jak podkreśla Marta Winiarska, istnieje możliwość realnego wzmocnienia tego sektora. Wyzwaniem pozostaje jednak dostosowanie narzędzi finansowych do specyfiki tego obszaru.


Treść pochodzi z serwisu: pap-mediaroom.pl

Related posts

Latem trwa nadal – Polacy korzystają z uroków ciepłego września

Nowa Huta wzbogaca się o nowe przystanki komunikacji miejskiej – Kraków zmienia się na lepsze!

Oddanie do użytku S7 Moczydło-Miechów – Nowe Możliwości w Regionie Małopolskim